Finałowy trailer do filmu "Aquaman" wywołał
na mnie - cóż tu dużo mówić - skrajnie pozytywne, poza-skalarne
wrażenia. Odczucia po obejrzeniu trwającego około 2 minut z kawałkiem,
zwiastuna do tej produkcji, były jakby nie z tej ziemi. Obejmując pod
względem graficznym sam trailer: wizualizacja podwodnego świata
"Aquamana", wygląd postaci, płynne migracje Atlantów i różnych
fantazyjnie wyglądających stworzeń, poprzez toń morskich prądów, i po
prostu oceniając go, nie sposób się nie zachwycić naturalnie wykreowaną,
nie sztucznie narzuconą, potęgą ,,podwodnego Uniwersum" DC. To piękny
emanujący niezwykłą siłą świat. A ten błękit, który widzimy w trailerze w
scenach ukazujących życie Atlantów, ich majestatyczną małą ojczyznę,
jest tak energetyczny i żywy, że już pod tym względem nie uwzględniając
reszty składowych filmu, "Aquaman" prawdopodobnie zyska gigantyczną
przewagę w wyścigu o zrobieniu na fanach jak największego wrażenia.
Efekty specjalne towarzyszące ujęciom i całym sekwencjom pełnym akcji,
eksplozji, jakichś emanacji energii, czy specyficznych ruchów kamery nie
powodują, że widz ma wrażenie, iż "Aquaman", jako film adaptujący część
komiksowego świata "Uniwersum DC" będzie zbyt przesycony wykreowanym
graficznie patosem, efekciarską pompatycznością itp. Zatem błędu, jak w
przypadku "Batman vs Superman: Świt Sprawiedliwości" twórcy tej
produkcji raczej nie popełnili. Doświadczenie tak opływającego w barwy i
efekty świetlne morskiego świata w "Aquamanie" przypomina wyprawę po
rzeczywistościach kosmicznych światów; można się poczuć, jak ktoś
oglądający rozległą Space Operę, w której większość części fabuły
takiego filmu rozgrywa się w oceanicznej toni jakiegoś ciała
niebieskiego będącego częścią podwójnego układu gwiazd. Po prostu... inaczej tego nie da się wytłumaczyć. "Aquaman", z świetną obsadą
aktorską - mając Wikinga wśród aktorów: Jasona Momoę, i samym Jamesem Wanem za sterami, będzie piękną reaktywacją
"Kinowego Uniwersum DC", przy czym "Aquaman" opowiada o bohaterze
zamieszkującym inny niż ,,powierzchniowcy" świat, stąd taka szata
zewnętrzna Atlantydy - jej graficzne oblicze, do którego dostosowany
jest perfekcyjnie pochłaniający ton filmu.
O tym jak w pełni zregeneruje się "Kinowe Uniwersum DC" przekonamy się zapewne po "Shazam!" i "Jokerze". Must see it! Na razie na pozytywne ,,hop siup" w kwestii przyszłości tego konkretnego kina od DC jest chyba za wcześnie.
wtorek, 27 listopada 2018
Bajeczny, majestatyczny świat Atlantów. Analiza trailera "Aquamana". Oczekiwania wobec filmu.
Etykiety:
Aquaman,
Atlanci,
Atlantyda,
CGI,
DC,
DC Universe,
DCEU,
Efekty Specjalne,
James Wan,
Jason Momoa,
Justice League,
Mera,
mitologia,
Nicole Kidman,
Orm,
Uniwersum DC
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obsceniczne szaleństwo i mitologia Lovecrafta. Recenzja komiksu "Neonomicon"
Mroczna, wyjątkowo dogłębna w swej atmosferze, obłędna i zaskakująca w kreowaniu uczucia niepokoju i lęku, oraz tajemnicza, dogłębnie sza...
-
Mroczna, wyjątkowo dogłębna w swej atmosferze, obłędna i zaskakująca w kreowaniu uczucia niepokoju i lęku, oraz tajemnicza, dogłębnie sza...
-
Problematyka seryjnych morderców, to niezgłębiona, przytłaczająca, jak i ciekawa gałąź tematyczna, obejmująca swym zasięgiem ramy wielu dzi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz